środa, 23 marca 2016

Kasza na zdrowie - relacja z warsztatów kulinarnych z Akademią Smaku Boscha


21. marca 2016 - pierwszy dzień wiosny kalendarzowej i dzień wagarowicza. Dzięki Akademii Smaku Bosch miałam przyjemność spędzić ten dzień w cudownym towarzystwie, we wspaniałej atmosferze no i oczywiście przy pysznym jedzeniu! Pewnie zastanawiacie się skąd się tam wzięłam. No to już Wam odpowiadam! Miesiąc temu dowiedziałam się o akcji organizowanej przez Akademię Smaku o wdzięcznej nazwie Kasza na Zdrowie! Ani chwili nie zastanawiałam się aby wysłać zgłoszenie ze swoim przepisem! Z pod mojej ręki wyszło kilka propozycji zaprezentowanych w tym konkursie. Ze wszystkich nadesłanych jury w składzie Tomasz Jakubiak, Piotr Ogiński i Kasia Glinka wyłoniło 20 szczęśliwców, którzy zostali zaproszeni na ekskluzywne wydarzenie w Centrum Domowych Inspiracji w Warszawie.


Wraz z moim M., który wspiera każdy mój zwariowany pomysł i przedsięwzięcie kulinarne pojechaliśmy w poniedziałek do Warszawy. Wyruszyliśmy o 6:00 tak aby być chwilkę przed czasem - nauczona błędami przeszłości wiem, że nie opłaca być się na takich imprezach na tzw. "styk" :) Po 4 godzinach drogi, przebrnięciu obwodnicy Radomia, która chyba celowo nie jest naprawiana by zmusić kierowców do korzystania z lotniska, które stoi i świeci pustkami dotarliśmy do stolicy!

Byłam lekko zestresowana, bo nie wiedziałam czego mogę się tam spodziewać co więcej byłam bardzo ciekawa poznania Tomasza Jakubiaka, który ewidentnie jest odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu jeśli chodzi o kulinarny fach... ;)

Warsztaty rozpoczęły się równo w południe :) Po oficjalnym otwarciu i przywitaniu zostaliśmy
podzieleni na dwie grupy. Jedna pod dowództwem Piotrka Ogińskiego druga pod okiem Tomka Jakubiaka - w tej drugiej znalazłam się ja! :) KaŻda grupa miała za zadanie przygotować po 4 dania wcześniej wybrane przez jury. Jakież było moje zaskoczenie jak okazało się, że wśród ośmiu wybranych są dwie moje propozycje! Byłam mocno zaskoczona a do tego zestresowana czy aby na pewno wszystko się uda i przepisy wyjdą tak jak należy. Pewnie zastanawiacie się jakie przepisy okazały się na tyle ciekawe, że jury wybrało właśnie te a to już Wam mówię ;) pozycja obiadowa to pierogi z kaszą gryczana i białym serem na warsztatach wersja podstawowa została wzbogacona o niebanalne składniki i powstały dwa zupełnie różne dania, zaś deser to sypana szarlotka na ciepło z lodami i tutaj na chwilę się zatrzymam, bo nie wytrzymam do dalszej części wpisu żeby się nie pochwalić!! Ta szarlotka skradła serca wszystkich z Tomkiem Jakubiakiem na czele! Nie wierzyłam własnym uszom, gdy po zjedzeniu kawałka mówił, że takiego dobrego ciasta i to z kaszą jeszcze nie jadł!! SZOK! Co więcej powiedział, że on za ciastami w ogóle nie przepada jednak tą szarlotkę bierze w ciemno i z pewnością będzie przepis szerzył dalej, bo jest tego warty!! aaaaa!! Po takiej dawce komplementów od samego Tomka fruwałam nad ziemią i gdyby nie to, że przyjechałam do W-wy samochodem mogłabym frunąć na skrzydłach z powrotem ;)

Teraz wspomnę o pierogach, bo też zrobiły furorę! Wraz z Kasią, moją pierogową partnerką za radą Tomka Jakubiaka przygotowałyśmy dwie wariacje na podstawie przepisu podstawowego. Pierwsza wersja pierogów była z dwoma rodzajami Kindziuka, serem bursztyn, czosnkiem oraz rozmarynem zaś w drugich kasza z białym serem została wzbogacona o pestki granatu, sok z limonki, chili oraz
świeżą kolendrą. Wszyscy jednogłośnie orzekli, że wersja z Kindziukiem bardziej przypadła im do gustu - co mnie nie dziwi w końcu pierogi z kindziukiem to typowo polskie smaki, które kocha większość Polaków :)

Przygotowanie potraw to było nie lada wyzwanie w pocie czoła każdy uwijał się jak mrówka by zdążyć na czas. Było cudownie! :)
Praca w kuchni to była czysta przyjemność po raz kolejny stwierdzam, że sprzęt marki Bosch nie ma sobie równych i nie żałuję ani złotówki wydanej na ten, który mam u siebie w domu! :)
O robocie MUM słyszałam już wiele, ba! Moja Siostra i Ciocia są już szczęśliwymi posiadaczkami tych cacek więc wiedziałam, że ten mały sprzęt potrafi zdziałać cuda ale przekonanie się o tym na własnej skórze było nie lada przyjemnością! Już wiem na co będę odkładać teraz swoje zaskórniaki by wreszcie powiedzieć wszyscy mają MUMa mam i JA! :)

Wracając do atmosfery panującej podczas imprezy była genialna! Poznałam mnóstwo wspaniałych i życzliwych ludzi. Twarze kampanii okazały się cudownymi, normalnymi ludźmi, z którymi świetnie się rozmawia o jedzeniu i nie tylko :) Piotr Ogiński, który w mediach przestawiany jest raczej mało pochlebnie muszę przyznać, że jest genialnym gościem! Normalny, sympatyczny facet, z którym można rozmawiać godzinami!! :)

Po ukropie w kuchni przyszedł czas na pyszną biesiadę. Przy wspólnym stole próbowaliśmy dań i czuliśmy się jak jedna wielka rodzina! :) Było wspaniale!
Na koniec otrzymaliśmy pamiątki od sponsorów i naładowani pozytywną energią rozjechaliśmy się w różne części Polski!

To był cudowny czas, z którego nie żałuję ani minuty! Oby więcej takich przygód! :)












2 komentarze:

  1. Pękam z dumy Aguniu! nasz człowiek z Podkarpacia zrobił ciasto, które smakowało warsiawiakom! A Jakubiak jest chyba moim ulubionym kucharzem (wspólnie z Okrasą) - jest taki sympatyczny!
    P.S. Ślicznie wyglądałaś :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa Marzyniu! :) Jak zwasze blogowa córa robi wszystko by przynieść dumę blogowej mamci! Podkarpacia i Pomorze rozpowszechniam na cały kulinarny świat! :))
      Ps. Co do Tomasza - super przemiły gość!! :)) Mam nadzieję, że dane mi będzie z nim jeszcze pogotować ;))

      Ps.2. Kochana Mamciu Wszystkiego najlepszego dużo radości i pogody ducha ze Zmartwychwstania Pańskiego!! :)

      Usuń

Printfriendly